W przypadku braku rynków finansowych, ty i Carl Cieśla moglibyście się nigdy nie spotkać. Bez nich trudno byłoby przesyłać fundusze od ludzi, którzy nie mają możliwości inwestycyjnych do tych, którzy je znajdują; ty i Carl tkwilibyście w swoim dotychczasowym położeniu i żaden z was nie polepszyłby swojej sytuacji. Rynki finansowe są zatem podstawą promowania efektywności gospodarczej. Istnienie rynków finansowych jest korzystne, nawet jeśli ktoś pożycza pieniądze w celach innych niż produkcyjne. Przypuśćmy, że właśnie się ożeniłeś, masz dobrą pracę i chcesz kupić dom. Nieźle zarabiasz, ale dopiero zacząłeś pracować i nie zdążyłeś wystarczająco dużo zaoszczędzić. Z czasem nie miałbyś problemów z odłożeniem wystarczającej sumy na zakup domu swoich marzeń, ale wtedy będziesz już za stary, żeby się z niego cieszyć. Bez rynków finansowych jesteś w kropce; nie możesz kupić domu i w dalszym ciągu tkwisz w swoim ciasnym mieszkanku. Gdyby istniały rynki finansowe i ludzie, którzy zgromadzili znaczne oszczędności mogliby pożyczyć ci pieniądze na zakup domu, byłbyś więcej niż szczęśliwy, mogąc zapłacić im jakieś odsetki w zamian za szansę na własny dom, póki jeszcze jesteś na tyle młody, żeby się nim wystarczająco długo cieszyć. A kiedy już odłożyłbyś wystarczająco dużo, spłaciłbyś swoją pożyczkę.